Filemonek
Od wczoraj pod moim dachem mieszka uroczy samczyk :) Nie jest za wysoki, ani nie ma niebieskich oczu, daleko mu też do opalonego bruneta, ale... jest uroczy. Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia (no cóż, taka już jestem nieco kochliwa;).
Zajął miejsce po mojej prawicy. Widzę czasami jak zerka ukradkiem w moją klawiaturę i ekran starając się odsztyftować, to co piszę. Ale poza tym jest bardzo grzeczny. Delikatnie szepnie od czasu do czasu czułe słówko...
Wiem, już o nim kilka istotnych rzeczy, np. lubi wylegiwać się w cieniu i chłodzie, dużo pije... Przedstawiam Wam Filemonka (albo Stefanka - jeszcze się nie zdecydowaliśmy):
Zajął miejsce po mojej prawicy. Widzę czasami jak zerka ukradkiem w moją klawiaturę i ekran starając się odsztyftować, to co piszę. Ale poza tym jest bardzo grzeczny. Delikatnie szepnie od czasu do czasu czułe słówko...
Wiem, już o nim kilka istotnych rzeczy, np. lubi wylegiwać się w cieniu i chłodzie, dużo pije... Przedstawiam Wam Filemonka (albo Stefanka - jeszcze się nie zdecydowaliśmy):
Komentarze (3):
a jednak filemonek :D Frycia, gratuluje! :D
Wczoraj jeszcze jedna idea mi zaświtała: Icek:) Prawda, że słodkie?:)
To ja proponuje, w drodze kompromisowej, nadać tej zacnej istotce imię dwu-członowe ;) i oczywiście nie zapomnieć o uwzględnieniu rodowodu pochodzeniowego... z doszukanych informacji we własnej encyklopedii botanicznej, obrazek wskazuje na rodzinę: Podparapetus-Umilus-Wizualus :)
Ściskam :-)
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna