Do czego prowadzi słuchanie Eski ;)
Pierwszy tydzień edukacji za mną :) Pytanie numer 1: dlaczego już od 25 września? Koniec wakacji to bolesna sprawa :p Jeszcze trudniejsze jest pisanie magisterki. Ostatni tydzień wakacji - totalnie nieudany. Zamiast spędzić go na jakimś skrawku ciepłej ziemi pod Piedimonte, spędziłam go w pochmurnym Szczecinie przed ekranem komputera, obłożona stosami książek... Powód zmiany planów wakacyjnych, był totalnie inny, ale może w gruncie rzeczy wyszło pożyteczniej (zależy, z której strony spojrzeć - pożyteczny edukacyjne, ale myślę, że Italia to balsam na ciało i duszę:).
Efekt jednak mam taki: I rozdział pracy magisterskiej.
Wniosek: prawie poniesiona śmierć męczeńska podczas pierwszych dwóch dni prób napisania czegokolwiek :p
Ok, zmiana tematu - jestem zasłuchana w:
Morandi - Colors
Jem - It`s amazing
Marius - Rain (taaaa ciągle - niezmiennie)
Morris feat Play&Win - Slow motion
Sade - And I miss you
... i tak mi lecą dni jesienno-sentymentalne. Możne by rzec, że mnie Eska nastraja na poezję...słucham, słucham i słucham... a potem czytam Twardowskiego.
Polecam słuchanie i czytanie :)
Efekt jednak mam taki: I rozdział pracy magisterskiej.
Wniosek: prawie poniesiona śmierć męczeńska podczas pierwszych dwóch dni prób napisania czegokolwiek :p
Ok, zmiana tematu - jestem zasłuchana w:
Morandi - Colors
Jem - It`s amazing
Marius - Rain (taaaa ciągle - niezmiennie)
Morris feat Play&Win - Slow motion
Sade - And I miss you
... i tak mi lecą dni jesienno-sentymentalne. Możne by rzec, że mnie Eska nastraja na poezję...słucham, słucham i słucham... a potem czytam Twardowskiego.
Polecam słuchanie i czytanie :)
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna