![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgU7zEA8Jwf3ITpA6QH6uPn80xNsKj5i8DCgiX3BblN-SqrJ2fV47HqU36fmr8ZjVQcY8dvB8oI1n_CSsRWabMbA5kGVDUyZH8dT-TBJbZaf5rYVty4rilkCQst0wzRSZO7EtOlResiovsr/s200/brown+eye2.jpg)
Jestem gdzieś mniej więcej w połowie mojej sesji - jeszcze trzy egzaminy i hajlajf :):):) Zamiast myśleć o tym, jaka edukacja mnie okrutna czeka, to wolę pomarzyć o feriach i pobujać w obłokach. Dziś wprawdzie ledwo mam siłę oddychać i nie ma siły, która zmusi mnie do pracy i edukacji! Jak to mówili na szkoleniu - czarna godzina miniprojektu. Ale teraz miniprojektem jest moja sesja...wcale nie takim mini jak na to patrzę.
Pozasesyjnie:
"Jest coś takiego, że budzisz się rano i wiesz , iż ten dzień będzie niesamowity. Jakaś siła rozpiera cię od środka i wszystko jest jakieś inne. " R. Szymkowiak
...to nie obłoki, to te iście nieziemskie brązowe oczy.
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna