Z żalem stwierdzam, że wakacje się już zakończyły. Pozostały wspomnienia, pamiątki, zdjęcia i tęsknota. Co prawda studenci mają jeszcze miesiąc wakacji, ale dla wielu z nich – to miesiąc wytężonej pracy – kampania poprawkowa. Studentom życzę powodzenia, a wykładowcom powakacyjnej wyrozumiałości.
Rok Szkolny to czas starcia między nauką i wytrwałością, a lenistwem i niedbalstwem. Niektórzy z Was zapewne rozpoczynają naukę w nowej szkole, inni przygotowują się do egzaminu dojrzałości. Warto więc we wrześniu podjąć jakieś postanowienia. Zacznijcie od małych (nie od razu Rzym zbudowali, a rok szkolny trwa kilka miesięcy). Jednak, gdy w czerwcu okaże się, że nie podołaliście – warto mieć satysfakcję, że chociaż próbowaliście!
Wraz z uczniami do szkół wrócili nauczyciele. Mała prośba (do nauczycieli): może czasem warto przymknąć oko na nieprzygotowanie ucznia – gdy na polskim tłumaczy, że się uczył do sprawdzianu z historii starożytnej. Prawdopodobnie ma rację, a Adam Mickiewicz z pewnością się nie obrazi jak „Dziady” poczekają do następnej lekcji – w końcu to też historia tylko późniejsza od starożytności.
Co przyniesie ten Rok?
Może ktoś z Was znajdzie swoją drugą połowę, inny znajdzie przyjaciela na całe życie, a inny paczkę znajomych, z którymi wszystko przetrzyma.
Życzę Wam, by ten Nowy Rok Szkolny był owocny pod względem nauki, ale także pełen radości i odpoczynku. By porażka nie była klęską, a motywacją. By cierpliwość, mądrość i koleżeńskość zwyciężyła nad pychą, zazdrością i złem.