wtorek, 12 sierpnia 2008

Przed chatą średniowiecznego chłopa...;)


Tak, zdarzył nam się taki epizod, że zostaliśmy porwani przez średniowiecznego chłopa i uwięzieni w jego mrocznej jaskini, w której oprócz paleniska, piętrowego łóżka oraz narzędzi zbrojnych i przedmiotów codziennego użytku, była jeszcze tylko obora ze zwierzętami. Potem ten gentelmen odziany w skórę i pradawne szaty kazał nam pracować w dziedzinie kowalstwa bijąc monety Bolesława Chrobrego z aluminiowych krążków (jak się Skarb Państwa dowie to nas zamkną;) oraz rzucać z drewnianego konia oszczepem do kapusty...koniec końców był taki, że zamknął nas po kolei w drewnianej klatce i dybach...

A tak serio, serio - odwiedziliśmy Sławogród - jakiś kreatywny człowiek na skrawku pola wybudował sobie "Biskupin". Dębowe pale okalają niewielką polankę, na niej dwie chałupy na wzór średniowiecznych mieszkań, pośrodku ognisko, ów "garaż" kowala, świątynia, drewniane konie, łuki, rycerze i inne takie cuda. Można zwiedzać, przywalić młotem i wybić sobie monetę, ustrzelić czarną owcę ;) albo posiedzieć w dybach - jak kto woli :D Aaaa prawie bym nie dodała - można też spróbować szczęścia w chodzeniu na szczudłach bądź w walce z zacnym rycerzem Dobromiłem Wyrwiflakiem - taaaa strach się bać!

Jak by ktoś kiedyś miał ochotę odwiedzić lokal - to polecam! Sławogród k. Czaplinka :)

Ps. toalety w średniowiecznym grodzie nie uraczysz... nawet drewnianej budki;) heheh

poniedziałek, 11 sierpnia 2008

Wakacje










Wakacje – upragnione i wytęsknione. My też czekaliśmy na nie z nutką niecierpliwości. Wakacje to przede wszystkim czas odpoczynku, nabrania sił, znalezienia nowych pomysłów, weny i inspiracji.
Był czas błogiego lenistwa na plaży nad oceanem, czas spędzony aktywnie na zwiedzaniu i odkrywaniu nowych jakże pięknych i urokliwych miejsc za granicami kraju i w Polsce. Te wszystkie podróże wzbogaciły wyobraźnię – do tego stopnia, że właśnie pomimo tych upragnionych wakacji pracujemy nad Portalem. Już niebawem będą nowości, może leciutkie odświeżenie… pracujemy dla Was. A jako, że wakacje wciąż trwają, życzymy udanego wypoczynku – tam gdzie jesteście!

niedziela, 10 sierpnia 2008

ADM i my

Dni Młodych okazały się dla nas bardzo pracowitymi. Jako Redakcja zrobiliśmy dużo dobrego przed, czyli wielomiesięczne przygotowania do tego specjalnego wydarzenia.
Czy warto było poświęcić czas – uważam, że TAK.
Dlaczego?
Bo uśmiech, radość, dobre słowa uczestników i ich wspólna modlitwa i zabawa w trakcie Archidiecezjalnych Dni Młodych zdradzały, że czują się wspaniale.
Mięliśmy też okazję prowadzić warsztaty z kunsztu dziennikarskiego. Mówiliśmy o sztuce dziennikarskiej, zdradzaliśmy sekrety na napisanie różno gatunkowych tekstów i przede wszystkim ćwiczyliśmy bycie dziennikarzem – jak się okazało na warsztatach to wcale nie jest takie proste zadanie. Serdecznie dziękujemy tym, którzy z odwagą wybrali nasz warsztat, zapewne na długo będą pamiętać te śmieszne sytuacje, bo i śmiechu u nas nie brakowało.